Recenzja Zielarnia pod starym dębem Magdalena Witkiewicz

Jest to piękna historia,która w nieoczekiwany sposób wprowadza czytelnika w wiele emocji i tajemnic w urokliwej wiejskiej scenerii. Znajdziecie w niej tak jak wspominałam wiele ciekawosteko ziołach i ich właściwościach, takaże niemałe poczucie humoru jak i życiowe refleksje.

Pisarka snuje historię pełną niespodzianek i życiowych wyzwań, które trafiają do małej mocno zżytej ze sobą społeczności, jaką jest Mała Przytulna.

W tej części serii dowiemy się co słychać u Laury i Gabrysi, jak odnalazły się w Małej Przytulnej. Przeczytamy co nowego u poznanych w poprzedniej części przesympatycznych staruszek. Ponadto zarówno my czytenicy jak i bohaterowie książki poznamy też kogoś nowego, kto zrobi nie małe zamieszanie swoim pojawieniem się.

Renata, główna bohaterka, bo to o niej mowa, staje w centrum wydarzeń, odkrywając tajemnice przeszłości swojej babci. W miarę jak listy pełne wspomnień i życiowych mądrości wychodzą na jaw, czytelnik wraz z nią przemierza ścieżki, które prowadzą do zrozumienia własnych korzeni i bliskich relacji. Temat korzeni, zarówno przyrodniczych, jak i rodzinnych, jest tu kluczowy, podkreślając wagę związku człowieka z naturą i jego dziedzictwem.

Czego o sobie dowie się Renata? Jak wpłynie to na losy pozostałych bohaterów? Jak mieszkańcy urokliwej Małej Przytulnej przyjmą nowego i nieoczekiwanego mieszkańca? Czy zaakceptują Renatę czy wręcz przeciwnie?

Ta wzruszająca opowieść odkrywa przed czytelnikiem także inne wątki, jak wieczorne krzyki nad strumykiem czy nieoczekiwany związek między Tomkiem, synem właścicielki baru, a wyjątkowo żarłoczną kozą🤭 To elementy, które wplatają się w całą historię, nadając jej dodatkowego smaku i tajemniczości, a niekiedy dawkę nieoczekiwanych napadów śmiechu.

W książce Magdaleny Witkiewicz odnajdziemy również uniwersalne przesłanie – że czasem warto zatrzymać się, wsłuchać w siebie, a także uwierzyć w mądrość natury. Twórczyni udało się stworzyć ciepłą opowieść, w której życie ukazane jest jako mieszanka smaków – czasem gorzkie jak piołun, pikantne jak estragon, ale również słodkie jak lukrecja. Warto sięgnąć po tę książkę, by zanurzyć się w magicznym światku Małej Przytulnej i odnaleźć w nim własne refleksje nad życiem, miłością i korzeniami.

Podsumowując

Powieść bardzo mi się podobała, można się przy niej śmiało zrelaksować jak i zastanowić nad własnymi wartościami życia, doceniam bardzo szczerość autorki. Jej styl pisania, który bawi, niekiedy uczy, a także pokazuje wrażliwość i daje ważne życiowe przesłania. Książkę bardzo Wam polecam, zwłaszcza jeśli macie ochotę na lekką i przyjemną lekturę bez trzymających w napięciu zwrotów akcji,a jednak wciągającą z humorem i refleksjami, to właśnie jest taka pozycja.

📚📚 📚 Świetna pozycja
Pamiętajcie jednak, że wszystko co tutaj czytacie to wyłącznie moja osobista opinia, a wy możecie mieć zupełnie odmienną.

Książka została wysłuchana przy pomocy aplikacji BookBeat - Zakup własny
Wydawca audiobooka: Wydawnictwo Flow
Wydawnictwo: Wydawnictwo Flow
Lektor: Agnieszka Postrzygacz

W tym miejscu podziękowania dla lektorki za bardzo przyjemnie spędzony czas z książką, jak również oddanie emocji towarzyszących bohaterom w ich radościach, rozterkach i mnóstwie zabawnych sytuacji. Polecam!🥰🎧📚

Książkę w wersji audio możecie znaleźć między innymi na #BookBeat oraz #Storytel Możecie ją kupić także tutaj👇

Zachęcam do dzielenia się swoimi wrażeniami po przeczytaniu książki, ciekawi mnie bardzo czy czy czytaliście już tę książkę i jakie są wasze wrażenia? Czy tylko moje serce w tej serii skradły trafne przemyślenia rezolutnej Gabrysi? Uciekam, a Wam życzę miłego tygodnia!☺♡

PS. Następnym razem pożegnamy zimę na blogu książką „Zima w Małej Przytulnej”. Mam cichą nadzieję, że także i za tę za oknami 😅

By być na bieżąco zaglądajcie na mój nowy fanpage Zaczytana Ola na Facebooku

Wpadajcie też na nowy profil Instagram Zaczytana Ola📚